Czułe przywitanie na centrum

Niedziela, 23 maja 2010 · dodano: 24.05.2010 | Komentarze 0

Plan na dziś to Sierakowice i las Rudnicki. Setka w kieszeni. Umówieni z Jedrisem standardowo na Ruffles. Odziwo byłem pierwszy bo Andrzejowi coś jeszcze wypadło. Oparłem rower o murek, zdjełem plecak i wygodnie usiadłem i obserwowałem ludzi. Po 20min nadjeżdza Andrzej, uwaga, jedzie szybko! Wskakuje na chodnik i hamuje. Hamował tak długo że bez słów czule przywitał mnie (głównie moją noge) i mój rower. Podczas jakiego naszego wypadu Andre nie zaliczył gleby? Nie no, na szczęście nic mu się nie stało, tylko rower ucierpiał fizycznie co załatwiło nam dzisiejsze plany i szanse na +100km. Z koła zrobiło się "8". Szybki skok do jego D. po kucz to warsztatu. Mimo 120min ślęczenia i kręcenia nypli w lewo i prawo jestem z niego dumny bo dał radę a koło nie poszło na złom :D

Mistrz drugiego planu © redbike