"Sam jak pacec, albo coś tam"

Wtorek, 2 listopada 2010 · dodano: 02.11.2010 | Komentarze 0

Teoretycznie umówiony z Borkiem - praktycznie zostałem sam. Nawet najlepszy biker z Zabrza nie wyszedł pokręcić. Po chwili namysłu stwerdziłem że nie będę się przemęczał bo przecież dziś mam 40min biegu :O i pojechałem do domciu na obiad (godz. 17:20). Jutro próbna matura z maty!

Smak Jesieni

Sobota, 16 października 2010 · dodano: 16.10.2010 | Komentarze 0

Nie mogąc przedobrzać pojechałem do parku Świerczewskiego (?) w Zabrzu oczywiście. Liście kolorów jesiennych pokrywały całokowice wszystkie ścieszki. Przyjemna jazda chciała, żebym został dłużej w tym parku. Tuż przy swoim osiedlu spotkałem Jokę i Erola, później Szocika z krórymi trochę spędziłem czasu :) Zjazd i pokazy bractwa rycerskiego przed kościołem przyciągały wiele ludzi mimo nijakiej pogody.

Dokąd prowadzą ? © redbike

Rokitnica

Piątek, 15 października 2010 · dodano: 15.10.2010 | Komentarze 0

Odbiór książki pod szkołą a następnie powrót przez "Grzybki" lecz tym razem z autobusem (8,5km). Trochę ubłociłem cały tył autobusu (szkoda, że zdjęcia nie zrobiłem):D Gdy autobus zatrzymywał się na przystankach to kilku ludzi coś do mnie gadało z podziwem na twarzy, lecz ja słyszałem jakieś 80dB Linkin Parku i odpowiadałem im uśmiechem...(co za debil:)...Cały z gówna jakie jest na drodze wróciłem do domu. ACHA!!! Lustro wytłumaczyło mi z czego w większej mierze się śmiali Ci młodzi. Haha

Poranny trening w RŚ.

Czwartek, 14 października 2010 · dodano: 14.10.2010 | Komentarze 0

Z okazji 'dnia wolnego od szkoły', wprost z samego rana pojechałem z Andrzejem do Rudy Śląskiej. ~2 stopnie powyżej zera i genialna wilgotność. Jedno zejście z roweru i już wiem po co są buty i pedały SPD. Bardziej mogę narzekać na lekki ból lewego kolana i problemy ze zmianą biegów. Na trzecim okr. nie zdołałem podjazdowi i skróciłem trasę.
Amortyzator dziwnie chodzi, nie podoba mi się to ale narazie nie chcę ani o tym pisać ani myśleć.

Oto dlaczego tylnia przerzutka nie pracowała dobrze:

Sram X-5 - awaria © redbike

zdjęcie trasy z Rudy przebiegające przez pola uprawne. Mgłą robiła wrażenie

Trasa w RŚ © redbike

Recon po serwisie cz.1

Środa, 13 października 2010 · dodano: 13.10.2010 | Komentarze 0

Lekki rozruch goleni na szosie. Jutro prawdziwy test!

Tylko Maciejów

Poniedziałek, 11 października 2010 · dodano: 11.10.2010 | Komentarze 0

W drodzę do napełnienia bidonu na Maciejów zadzwonili po mnie kumple. Na stacji BP ktoś urwał końcówkę z kompresora :/

Spacer z RŚ

Piątek, 8 października 2010 · dodano: 08.10.2010 | Komentarze 0

Rano pojechałem do Rudy Śląskiej (10km do domu!) trochę potrenować. Pech jednak sprawił...albo inaczeń: pechem jest to, że w Polsce żyją ciule które piją po krakach I ROZBIJAJĄ SZKLANE BUTELKI tam gdzie ludzie chodzą albo jeżdzą rowerami!

Hura, będzie spacer © redbike

...lecz 20 min wstecz:

Moja uradowana morda © redbike

podjazd nr 2 © redbike

Park Strzelnica

Czwartek, 7 października 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 0

Bajorko w RŚ © redbike

Jeszczę trochę... © redbike

Ruda Śląska - przejazd przez kładkę © redbike

Za światłem

Wtorek, 5 października 2010 · dodano: 05.10.2010 | Komentarze 3

Z racji tego, że ,dzień wcześniej, zakupiona przednia lampka okazała się wadliwa, a precyzując to wogóle nie działała, to byłem zmuszony ją oddać. Tak się okazało, że to nawet dobrze. Zwrot produktu bez problemu. W zamian kupiłem zestaw lapmek służących tylko po to by było mnie widać :) Koniec z problemem jazdy po godzinach wieczornych!

Jednak w domu zauważyłem, mam panę. Rano musialem ją czymś załatać bo łatek już nie miałem. Oto moja prowizorka:

Prowizoryczna łatka © redbike

Ruda Śląska

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 03.10.2010 | Komentarze 0

Jeszcze w domu męczyłem się z dętką z przedniego koła. No masakra! W ciągu 2ch dni kleiłem ją 4 razy! Już na skraju wybuchu adrenaliny i dopaminy postanowiłem skoczyć do piwnycy po jakąś starą dętkę i zaryzykowania zamontowania jej. Z niej również uciekało powietrze jednak załatałem i puki co trzymie. Teraz poszedłem umyć rower (w tym wyczyścić napęd) przed baklon co nawet sprawnie i szybko mi poszło. Godzina 17:05. Wypadam z domu i jadę do RS przejechać trasę niedawno odbytego się wyścigu XC. Czasu nie zmierzyłem ale co ważne: zaliczyłem wszytkie podjazdy bez schodzenia z siodełka. Czasowo stać mnie było na jedną pętlę.